Przyłącz się do kampanii obserwacyjnej F-HUNTERS

Współczesna astronomia jest bardzo zaawansowaną dziedziną nauki, ale nie oznacza to wcale że wkład do niej mogą wnosić już tylko specjaliści. Astronomia wysoko ceni wkład rozproszonych obserwacji amatorskich. Pomagają one w wielu aspektach uściślić i uzupełnić pomiary dokonywane przez specjalistów. W najlepszym obserwatorium może akurat nie być pogody, a i wyszkolony obserwator może pewne zjawiska przegapić.

F-CHROMA to projekt badawczy, którego celem jest lepsze zrozumienie fizyki chromosfery słonecznej podczas rozbłysków. Częścią projektu jest kampania obserwacyjna, w którą zaangażowani będą również astronomowie amatorzy w ramach akcji F-HUNTERS.

Równoczesne obserwacje przez kilka znaczących obserwatoriów naziemnych i orbitalnych będą wykonywane w dniach 19-27 września 2015. Fotografie amatorskie z tego przedziału czasowego będą bardzo pomocne dla naukowców. Małe teleskopy dostarczają szerszego pola widzenia, mogą uzupełnić luki w danych i służyć jako dane porównawcze. Użyteczne będą obserwacje zarówno w linii H-alfa, Ca-K jak i w filtrze Solar Continuum lub świetle białym. Do rejestracji obrazu nadają się kamery CCD i lustrzanki cyfrowe z trybem RAW.

Szczegóły techniczne (w tym poradniki i szczegółowe instruktaże) oraz informacje jak dołączyć do kampanii są umieszczone na stronie (w języku angielskim) http://fchroma.astro.uni.wroc.pl/index.php/f-hunters.html

Jeżeli jesteście zainteresowani udziałem w projekcie, zapiszcie się proszę na newsletter, gdzie będą wysyłane cele obserwacyjne oraz istotne informacje na temat kampanii.

Ewentualne pytania zadawajcie poprzez formularz kontaktowy na stronie http://fchroma.astro.uni.wroc.pl/index.php/ask.html lub zapytać przez fejsbuka (https://www.facebook.com/fchroma).

Mamy również dedykowaną grupę: https://www.facebook.com/groups/436639956536513/ oraz https://twitter.com/fchroma

Sierpniowe Perseidy

Okres 10-13 sierpnia, to typowy czas, gdy przypominamy sobie o spadających latem "gwiazdach". Są nimi osiągające rok w rok o tym czasie swoje maksimum aktywności Perseidy, czyli jeden z rojów meteorów.

Perseidy mają zwykle bardzo wysoką aktywność. Do ich sławy przyczynia się przyjazny, sierpniowy klimat, przy którym większość z nas z chęcią spędzi część nocy na patrzenie się w gwiazdy. O równie pięknym roju Geminid mało kto słyszał, gdyż pojawiają się w grudniu. Jak w przypadku każdego z rojów, Perseidy są związane z konkretną kometą krążącą wokół Słońca. Kometa, przelatując blisko naszej gwiazdy, zawsze rozsiewa wokół siebie część swojej materii w postaci gazu i pyłu. Ów pył potem niezależnie krąży wokół Słońca po orbicie zbliżonej do orbity komety. Jeśli Ziemia przechodzi przez obszar w którym porusza się pył, na niebie pojawia nam się rój meteorów.


Matką Perseid jest kometa 109P/Swift-Tuttle (na zdjęciu) o kresie orbitalnym 133 lata. Należy ona do kategorii komet typu Halleya, czyli średniookresowych. Ostatni raz przechodziła blisko Słońca w 1992 roku i zobaczymy ją ponownie w 2126 roku. Kometa ta oczywiście zbliża się do okolic orbity ziemskiej, inaczej nie dawałaby nam zjawiska roju meteorów.  Potencjalnie oznacza to, że może kiedyś się zderzyć z naszą planetą lub Księżycem. Jak na razie symulacje dynamiczne pokazują że w przeciągu najbliższych kilku tysięcy lat nie ma szans na takie przykre wydarzenie. Kometa przeleci blisko Ziemi w 2126 roku mijając nas w odległości 23 milionów km. Na skalę Układu Słonecznego to bardzo mało, ale wciąż to odległość ponad 60 razy większa od odległości do Księżyca. Mniej więcej trzy razy bliższy przelot powinien nastąpić w 4479 roku. Ze względu na ograniczoną dokładność wyznaczenia ruchu dla tego przelotu już podaje się prawdopodobieństwo zderzenia z naszą planetą na poziomie jeden do miliona. Gdyby miało do niego dojść, a nie bylibyśmy w stanie zatrudnić odpowiedniej klasy Bruce'a Willisa, jądro komety uderzyłoby w Ziemię z prędkością około 60 km/s, a energia zderzenia mogłaby być nawet i 30-krotnie większa od tej, która zakończyła żywot dinozaurów.

Perseidy to jeden z najsilniejszych obserwowanych rojów. Jego aktywność w ostatnich latach wahała się od 60 aż do 180 meteorów w ciągu godziny. W tym roku warunki do obserwacji są o tyle dobre, że Księżyc znajduje się w okolicach nowiu, a więc jego blask nie będzie nam przeszkadzał. Główną przeszkodą mogą być chmury. Pamiętajmy także, że aby móc podziwiać to zjawisko trzeba poszukać miejsca obserwacyjnego położonego daleko od świateł miejskich. Do obserwacji roju nie są potrzebne żadne instrumenty. Nie musimy także wypatrywać na niebie gwiazdozbioru Perseusza, gdyż meteory będą się pojawiać w dowolnym punkcie nieba. Maksimum roju w tym roku prognozowane jest na noc 12/13 sierpnia.